366 Concept: ponad 60 lat dziedzictwa

Jedna fabryka i dwa fotele, od których wszystko się zaczęło. Dwie ikony polskiego wzornictwa mid-century, dzięki którym jesteśmy dziś 366 Concept.

Ich historia rozpoczęła się dramatycznie – od pożaru, który pod koniec lat 50. zniszczył Dolnośląskie Fabryki Mebli w Świebodzicach. Aby wznowić produkcję, fabryka potrzebowała nowych, prostych projektów. To właśnie wtedy młodzi projektanci dostali swoją szansę – i w krótkim czasie powstały dwa modele, które ukształtowały polski design.

Czeslawa Chierowska na pierwszym fotelu 366 (arch. pryw.)

Najpierw on: Fotel 366

Kompaktowy projekt, który miał zmieścić się w każdym polskim domu. I zmieścił się: w drugiej połowie XX wieku do krajów Bloku Wschodniego sprzedano prawie milion egzemplarzy fotela 366 projektu Józefa Chierowskiego.

Brylował nie tylko w mieszkaniach: widywano go w urzędach, ambasadach i instytucjach publicznych. Dziś, dzięki reedycji 366 Concept robi karierę w hotelach na zachodzie Europy i we współczesnych polskich wnętrzach, przypominając o ponadczasowości stylu mid-century modern. 

Projekt wnętrza klubowego z fotelem 366, aut. Józef Chierowski, lata 60.

Czy Józef Chierowski byłby dumny? Lubimy tak myśleć. Dzień, w którym jego żona i córka zdecydowały się sprzedać licencję na produkcję fotela 366 właśnie nam, dał początek 366 Concept.

Drugi bohater, zapomniane imię

Potem „Lisek” – fotel projektu Henryka Lisa o numerach 300-190. Kontynuował historię produkcji nowatorskich modernistycznych mebli w Świebodzicach. Jego rola? Być alternatywą dla rozchwytywanego wówczas fotela 366. 

Dzięki nieco większym gabarytom zapewnić odpoczynek w klubokawiarniach, domach kultury i na salonach. Prosta, a jednak elegancka forma zagwarantowała “Liskowi” sukces na miarę poprzednika, a fotel 300-190 nie schodził z linii produkcyjnej przez dekady

Mimo to jego autor przez lata pozostawał anonimowy – nawet imię projektanta zaginęło w historii. Dziś oddajemy hołd jego projektantowi, opowiadając jego prawdziwą historię.

Dyplom ukończenia przez Henryka Lisa wyższych studiów artystycznych na PWSSP we Wrocławiu, 1969 r.

Tak jak kiedyś podbiły Polskę, tak dziś nasze reedycje znajdują swoje miejsce w domach, hotelach i projektach architektów od Paryża po Londyn i Nowy Jork. Bo dobry design jest ponadczasowy – i nie ma granic. Dziś produkujemy go legalnie, na podstawie wyłącznych licencji i z poszanowaniem projektantów.

Znakomity design nie potrzebuje okrągłych liczb.

366 Concept obchodzi w tym roku 11 urodziny, fotel 366 – 63, a „Lisek” – 58. Dla nas to bardzo dobra okazja do celebracji. Celebracji dziedzictwa polskiego wzornictwa.

Mamy w swoim portfolio krzesła 200-190 projektu Rajmunda Teofila Hałasa i fotel Stefan Zenona Bączyka. Jest też VAR, mniej znany brydżowy projekt Chierowskiego. Rodzina będzie się stale powiększać.

Zawsze na naszych zasadach: na licencjach odkupionych od spadkobierców projektantów, według oryginalnych rysunków, z najwyższej jakości materiałów. Za życia twórców nie było do nich dostępu. Dziś nadajemy ich projektom najpiękniejszą z form.