Zaprosiliśmy do rozmowy twórców Fuku Ramen: Jakuba i Aleksandrę Karczewskich. We dwoje powołali do życia restaurację, w której króluje duch Japonii i jej wyśmienita kuchnia. Namiastka Azji w centrum Amsterdamu ma też swój polski akcent: barową reedycję krzeseł 200-190 ikonicznego projektu Teofila Hałasa.
Skąd idea powstania Fuku Ramen? Kto stoi za pomysłem stworzenia japońskiej restauracji w amsterdamskiej dzielnicy Oost?
Fuku Ramen to projekt Jakuba Karczewskiego - szefa z wieloletnim doświadczeniem, i jego żony Aleksandry. Jakub od lat interesował się japońską kuchnią i gotował ramen w ramach hobby. W 2020 wyjechał do Japonii i ukończył kurs w szkole ramenu “Miyajima” w Osace. Restauracja, w której Jakub pracował - De Kas, specjalizująca się w kuchni pełnej warzyw z własnej farmy, w czasie pandemii zaproponowała, że razem mogą stworzyć menu z ramenem, które goście mogą odebrać i przygotować w domu. Projekt zaczął nabierać tempa i zrobił się popularny. Po rozluźnieniu zasad lockdownu kolejnym krokiem były eventy przygotowywane wspólnie z innymi restauracjami w Amsterdamie. W kwietniu 2023 roku, po 2 latach poszukiwań i kilku miesiącach remontu, Fuku Ramen przyjął pierwszych gości przy Ingogostraat 14A w Amsterdamie.
Czym inspirowane jest wnętrze restauracji?
Projektując wnętrze, chcieliśmy, aby było ono przytulne, ale jednocześnie surowe, pełne naturalnych kolorów i materiałów. Użyliśmy między innymi betonu, starego drewna, wykorzystaliśmy ponownie używane elementy znalezione w poprzedniej restauracji. Styl, jaki nas inspirował, to japandi, ale także japońska filozofia wabi-sabi. Idea restauracji oparta jest na koncepcie “Omakase”, co z japońskiego znaczy “Zostawiam to Tobie”. Gościom serwujemy 5-daniowe degustacyjne menu-niespodziankę, którego częścią jest danie główne, czyli ramen w różnych formach. Sercem wnętrza jest 8- miejscowy bar, z którego goście mogą obserwować szefa przygotowującego dania.
Czym jest dla Was prawdziwe i kompletne doświadczenie kulinarne?
Oczywiście smak dań gra główną rolę, ale ważna jest również historia i dlaczego akurat to konkretne danie ktoś chciał stworzyć. Serwis także ma ogromne znaczenie. Naszym zdaniem jedno nie może istnieć bez drugiego, dlatego staramy się naszym gościom zapewnić wszystkie te elementy. Kulinarna podróż do Japonii, super smaki, ale także przyjazna i miła atmosfera.
Jednym z elementów wnętrza są krzesła barowe, będące reedycją ikonicznego projektu Teofila Hałasa: 200-190. Dlaczego wybraliście akurat ten model?
Zależało nam na krzesłach, które jednocześnie będą wygodne, będą pasowały do całego wnętrza, i zostały wykonane z dobrej jakości naturalnego drewna. Nie ukrywam, że także kraj, w jakim zostały wykonane, nie był nam obojętny. Obydwoje pochodzimy z Polski, więc miło nam mieć taki polski akcent w naszej restauracji.
Wasze wnętrza są przemyślane w każdym szczególe - jakie inne ciekawe elementy wzornicze można zobaczyć w Fuku Ramen?
Poza klasykami od 366 Concept na pewno mamy kilka ciekawych detali. Jeden z nich to własnoręcznie odlany betonowy blat barowy o długości ponad 8 metrów i wykończony ponad 100-letnimi belkami, które kiedyś służyły za podłogę w pociągu.
Co jest dla Was najważniejsze, gdy myślicie o tworzeniu przestrzeni przyjaznej i inkluzywnej dla odwiedzających Waszą restaurację?
Naszym głównym celem było, aby kuchnia była otwarta, tak żeby goście siedzący przy barze, ale także w innych miejscach restauracji, mogli obserwować, co się dzieje w kuchni. Zależało nam oczywiście również na funkcjonalności, ale i komforcie oraz elastyczności przestrzeni. Dzięki temu, że część gości siedzi na dwóch długich ławach, możemy dowolnie zmieniać konfigurację stolików dla grup od 2 do nawet 8 osób.